Posty

Wyświetlanie postów z 2019

Babel XXI

Obraz
Rys. Hieronim Bosch, Sąd Ostateczny, 1480 r. I zawołał potężnie donośnym głosem: Upadł, upadł wielki Babilon, [metropolia]. Stała się mieszkaniem demonów, schronieniem wszelkiego ducha nieczystego i schronieniem wszelkiego ptactwa nieczystego i znienawidzonego. Gdyż wszystkie narody piły wino zapalczywości jej nierządu, a królowie ziemi uprawiali z nią nierząd i kupcy ziemi wzbogacili się na jej wielkim przepychu. I usłyszałem inny głos z nieba, który mówił: Wyjdźcie z niej, mój ludu, abyście nie byli uczestnikami jej grzechów i aby was nie dotknęły jej plagi. (Obj 18:2 – 4) Ciężko jest mówić na temat, którym obecnie żywią się media, a który rozdziera społeczeństwo, a często nawet samo Ciało Chrystusowe. Zdaję sobie sprawę z tego, że mając w pamięci przykazanie Pana Jezusa o miłości bliźniego, trudno jest ustosunkować się do tego tematu w sposób jednoznaczny, ale zdaję się, że właśnie do takiego wypowiedzenia się wkrótce każdy z nas będzie zmuszony. Zanim jednak

Prawdziwość drogi

Obraz
Rys. Fra Angelico, Kazanie na Górze Czy proces logicznego wnioskowania poparty empirycznymi doświadczeniami może udowodnić ludziom istnienie Stwórcy? Oczywiście, że tak. Czy taki sam proces może udowodnić, że Bóg Biblii jest tożsamy ze Stwórcą? Raczej nie. Kwestia zatem, czy Stwórca i Bóg Biblii to ta sama osoba, jest sprawą aksjomatyczną – albo się w to wierzy albo nie. Nawet jeśli historycznie zostanie udowodniony każdy zapisany w Biblii werset, to jej wymiar teologiczny oraz ponadnaturalny jest kwestią wiary i nigdy nie stanie się czymś co można naukowo, przy pomocy różnorakiej metodologii udowodnić. Taka jest prawda, której każdy apologeta, teolog, ewangelista czy apostoł musi spojrzeć w twarz. Próbując rozumowo udowodnić prawdziwość ponadnaturalnych twierdzeń Biblii zderzymy się ze ścianą podobnej kontrargumentacji ze strony np. innych religii. Wówczas powstaje pytanie „która religia jest prawdziwa, a która fałszywa”. Z punktu widzenia jakiejkolwiek religii, je

Inne drogi c.d.

Obraz
Rys. Antonio Ciseri Ecce Homo Kiedy widzę lub słyszę stwierdzenie „do Boga prowadzi wiele dróg”, to pytanie które muszę zadać, będąc konsekwentnym wobec najprostszych zasad logiki, które mają choćby najmniejszy wpływ na moje rozumowe wyciąganie wniosków z dostępnych mi przesłanek, jest następujące: DO JAKIEGO BOGA. Już wyjaśniam o co mi chodzi. Na początek uczynię pewne założenie, które sprawi, że tekst ten stanie się odrobinę jaśniejszy. Mówiąc o drogach do Boga nie mam na myśli subiektywnych doświadczeń przez które Bóg wzywa człowieka do spotkania z nim, ale mam na myśli zestaw wierzeń i prawd, które opisują Boga oraz to w jaki sposób człowiek może się do Boga przybliżyć. Innymi słowy stawiam znak równości między drogą do Boga, a terminem religia bardziej w rozumieniu Laktancjusza niż Cycerona tzn., że wiąże ( religare - wiązać) nas ona i czyni zależnymi od ustalonych w niej zasad, które obowiązują w sferze sacrum. Może nie doskonałą, gdyż nie uwzględnia ona w

Ze śmierci do życia

Obraz
Rys. Nicola Poussin, Jan Chrzciciel udzielający chrztu ludowi (1635 r.) Kiedy narodziłem się na nowo, wszystko wokół stało się takie inne, takie do odkrycia. Wielkimi ze zdziwienia i zachwytu oczami obserwowałem tą dotychczas nieznaną mi rzeczywistość. Chłonąłem ten zalew informacji oraz inspiracji, który grał na mojej duszy jak zawodowa harfistka na … swoim instrumencie. To wszystko było takie dziewiczo piękne. Jak pierwszy raz spotkałem moją żoną byłem trochę zażenowany i trochę zafascynowany. Zażenowany własnym bełkotem oraz własną nieudolnością i niezgrabnością, jakbym istotnie stał się słoniem w składzie porcelany – strach się ruszać. Zafascynowany byłem nią, każdym centymetrem jej twarzy; jej spojrzeniem, które unosiło się ponad moją skromną i niezauważalną osobą; każdym uśmiechem, na który mógłbym się gapić godzinami z rozbrajającą miną słodkiego szczeniaka, czy każdym ruchem, który wydawał się być tańcem, który z gracją umie wykonać tylko delikatna chmurka poran

Kościół w domu?

Obraz
To co powinno być normą jest dzisiaj nazywane ruchem, w znaczeniu aktywności jakiejś grupy ludzi. Jeżeli nazywamy siebie ewangelicznie wierzącymi chrześcijanami, to uczciwość wobec własnej wiary nakazywałaby przyjrzenie się temu zagadnieniu, i być może, odnowieniu własnego spojrzenia na eklezjologię. Ja dziękuję Bogu za to co współcześnie nazywamy „kościołem domowym”, który jak nazwa wskazuje gromadzi się w moim domu, a co tak naprawdę biblijnie jest normą i nikt nie dodaje do tego przymiotnika domowy.

Inne drogi

Obraz
Podszedł jeden z uczonych w Piśmie i słysząc, że ze sobą rozmawiali [oraz] widząc, że im dobrze odpowiedział, zapytał go: Które przykazanie jest pierwsze ze wszystkich? A Jezus mu odpowiedział: Pierwsze przykazanie ze wszystkich [jest to]: Słuchaj, Izraelu! Pan, nasz Bóg, Pan jest jeden. Będziesz więc miłował Pana, swego Boga, całym swym sercem, całą swą duszą, całym swym umysłem i z całej swojej siły. [To jest] pierwsze przykazanie. (Mk 12:28 – 30) Na pytanie o to, które z przykazań jest najważniejsze, Jezus nie stworzył nowej nauki, nie próbował nawet niczego ująć własnymi słowami tylko wprost zacytował: Szema Israel adonai elochenu adonai echad we'achawta 'et adonai 'elohecha bechol lewawecha uwechol nafszecha uwechol me'odecha. ‒ Słuchaj, Izraelu Pan, nasz Bóg, Pan jeden. Będziesz miłował Pana, swego Boga, całym swym sercem, całą swą duszą i z całej swej siły (Pwt 6:4 – 5) Bóg nakazał też Izraelowi: I niech te słowa, które ci dziś przekazuję,